Potrącenie sarny na drodze a wypłata odszkodowania za uszkodzony samochód

W przypadku zderzenia z dziką zwierzyną (sarną, dzikiem, łosiem) zazwyczaj bardzo trudno uzyskać odszkodowanie za uszkodzony pojazd lub szkodę na osobie.

W takich przypadkach zawsze doradzam moim klientom, jeżeli w wypadku nikt nie został ranny lub zginął, zadzwonić na policję i jednocześnie równolegle sporządzać dokumentację fotograficzną stanu pojazdu po kolizji, wszelkich śladów na drodze, a także najbliższej okolicy. Uzyskanie odszkodowania w tego typu sprawach (jeżeli nie posiada się ubezpieczenia w zakresie AC) jest bardzo problematyczne.

W pierwszej kolejności należy sprawdzić czy można udowodnić winę zarządcy drogi, a w tym czy w tym miejscu już wcześniej dochodziło do wypadków z udziałem dzikich zwierząt, przebiegających tam szlaków wędrówek zwierząt oraz problemach związanych z migracją zwierząt i wypadkach tym spowodowanych i czy wobec powyższego w tej okolicy był ustawiony znak drogowy A-18b – „zwierzęta dzikie”.  Jeżeli w takim miejscu były szlaki wędrówek zwierząt, problemy związane z migracją i wypadkami tym spowodowanymi i do tego nie był ustawiony w/w znak drogowy, wówczas sytuacja (prawdopodobnie) jest stosunkowo prosta.

W innych natomiast przypadkach dochodzenie odszkodowania od zarządcy drogi jest w mojej ocenie trudne, ponieważ zarządca drogi odpowiada za takie zderzenie z dziką zwierzyną na zasadzie winy.  

W takiej sytuacji poszkodowany musi udowodnić, że szkoda jest konsekwencją zaniedbania przez zarządcę jego obowiązków.W jednej z tego typu spraw poszkodowanemu udało się dowieść, że zarządca drogi nie utrzymał drogi w należytym stania zapewniającym bezpieczeństwo w ruchu, a co za tym idzie na skutek tego zaniedbania ponosi odpowiedzialność za skutki określonego zdarzenia.

Zaniedbanie zarządcy drogi miało polegać na nieodpowiednim utrzymaniu drogi w należytym stanie, albowiem nie utrzymywał pobocza drogi w stanie umożliwiającym należytą obserwację pobocza przez kierującego pozjadam.  Z dopuszczonego w tej sprawie dowodu z opinii biegłego sądowego wynikało, że brak takich zakrzewień z pewnością wpłynąłby na lepszą widoczność drogi i umożliwiłby uniknięcie zdarzenia tj. ewentualną reakcję obronną przed zdarzeniem w sytuacji nieoczekiwanego wtargnięcia zwierzyny na drogę (wyrok Sądu Rejonowego w Biskupcu z 7 października 2020 r. sygn. akt I C 321/19).